(By przejść do opowiadania, kliknij w obrazek)
FRAGMENT
Dotarł pod jej drzwi i, zamiast od razu wejść, oparł się o nie plecami. W takiej pozycji z krwawiącą ręką u boku musiał wyglądać nad wyraz dziwnie. Przyłożył ucho do drzwi, jakby po raz ostatni chciał usłyszeć jej głos, by zapamiętać go na dobre, lecz zamiast ciepłych, dziecinnych słów, których zwykle używała do przekomarzania się z kimś w zabawny sposób, usłyszał zduszone wyrazy i jakąś szuraninę. Zmarszczył brwi, wiedząc, że w przeszłości już słyszał takie dźwięki pod jej drzwiami, jednak jeśli wtedy można było wyczuć w nich strach, teraz odbierał mieszankę paniki i bezsilności. Przedłużone odgłosy, które przypominały mu krzyk, były ledwo dosłyszalne w hałasie rozpoczynającego się przyjęcia. Natychmiast zapomniał o swojej sprawie, o tym, po co w ogóle tam przyszedł, a jedno imię powtórnie zajęło wszystkie jego myśli. Zdrową ręką przekręcił pomału obrotową klamkę i pchnął drzwi. Gdy uderzył ręką w telewizor, był pewny, że nic gorszego go nie spotka i mylił się. Wytrzeszczył oczy, patrząc, jak wściekły Ethan mocuje się z Sandrą na podłodze, ignorując jej uderzenia. Jedną dłonią zatykał usta dziewczyny, a drugą zachłannie podciągał jej spódnicę.
autorka: Freilyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz