Znajdź opowiadanie:

"AUTOSTRADA UCZUĆ" - Ka.

(By przejść do bloga, kliknij w obrazek)


FRAGMENT

- Ładnie pachniesz – szepnął przez co poczuła się jak w jakimś romantycznym filmie. – To cytryny? 
- Mhm – mruknęła w jego koszulkę nie chcąc się nawet od niego odrywać. On także pachniał i to o wiele bardziej kusząco. Wdychała ten zapach jak opętana… 
- Mia? – wypowiedział jej imię w jakiś niezwykły sposób, na tyle, że uniosła na niego swoje spojrzenie skupiając je na jego czekoladowych tęczówkach. – Bardzo cię lubię… wiesz? – wyznał czując się przy tym, jak jakiś przedszkolak. Bo kto w ogóle mówi takie rzeczy mając dwadzieścia trzy lata? Na pewno nie ktoś, kto właśnie stwierdził, że dojrzewa… A może właśnie tak? 
- Ja bardzo chcę, żebyś mnie lubił… 
- Eh… - westchnął cicho czując w sobie tyle emocji, które tak bardzo chciały wydostać się na zewnątrz, ale coś jakby je blokowało. Chciał dać temu upust. Żeby zostało już tylko to przyjemne uczucie w żołądku, jakie mu towarzyszyło przy niej. Nawet nie zauważyli, kiedy przestali się poruszać. Po prostu stali na środku patrząc na siebie. Nie zważając na ludzi dookoła, którzy też nie byli nimi wcale zainteresowani. Jego ręce przeniosły się na jej twarz, którą ujął w dłonie nie spuszczając z niej wzroku nawet na chwilę. Mia już nie myślała w ogóle, stała jak zaklęta nawet nie drgając. Czekała na to, co się wydarzy. Jego dotyk sprawiał, że wariowała. Chłopak odgarnął kosmyk włosów za jej ucho następnie gładząc czule jej policzek. Jej oddech stał się znacznie cięższy, a serce już biło jakimś swoim nieznanym jej dotąd rytmem. – Przepraszam… 
- Za co? – wykrztusiła nieco przytomniejąc. Czy możliwe, aby coś przegapiła? W końcu była tak przejęta i rozmarzona… I te motyle w brzuchu, te dreszcze, serce, oddech… Jego bliskość. Mogła coś przegapić, mogła. Ale tak nie było… 
Tom nie odpowiedział od razu. Minęła chwila zanim zrobił w ogóle cokolwiek, ale gdy już minęła ta chwila zbliżył się do niej znacznie i po prostu musnął jej usta, czego nie spodziewała się w najśmielszych snach. 
Historia miłości, która nigdy nie zostałaby uznana za poważną ani nawet realną. Oto jak przekreślane zostają wszystkie stereotypy i oto jak robię Ci na złość...

autorka: Ka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.