(By przejść do opowiadania, kliknij w obrazek)
FRAGMENT
Z niezwykłym zaciekawieniem wpatrywała się w krajobraz za szybą. Kilkunastodniowe opady śniegu w końcu dały jakiś efekt. Przymknęła powieki, bo biel wręcz ją raziła.
Nie chciała tej podróży. Była do niej zmuszona. Jako grzeczna córka musiała poddać się woli matki. Była wobec niej bezsilna. Nie mogła nic zrobić. Krzyczała, ale jej krzyk był niemy.
W Leipzig zostawiła wszystko, co miało dla niej jakąkolwiek wartość. Rodzinę, przyjaciół, szkołę, dom… Najgorsze było to, że plany, które snuła na przyszłość, po prostu przepadły. Przepadły i to nie pierwszy raz.
Wszystko zaczęło się od rozwodu jej rodziców. Miała wtedy osiem lat. Bardzo przeżywała ich rozstanie. Nie mogła pojąć, dlaczego tak się stało. Jaki cel miały te dorosłe osoby, rozchodząc się. Przecież dla niej byli idealną rodziną.
Ojciec został w ich starym domu, a ona, pod opieką mamy, musiała wyjechać. Od tamtego czasu minęło dziesięć lat. Dziesięć długich lat, w czasie których przystosowywała się do nowego otoczenia. Nie było to dla niej łatwe zadanie, ale udało się. Zadomowiła się w nowym miejscu, poznała nowych ludzi, odnalazła się.
Jednak znów musiała to porzucić. Ojciec, z którym od rozwodu nie miała dobrych kontaktów, wyjechał pracować do Stanów Zjednoczonych i zostawił im dom. Rodzicielce udało się załatwić pracę w szkole w miejscowości oddalonej kilka kilometrów od wioski, w której mieszkała w dzieciństwie.
Teraz wracała…
ale do czego?
autorka: Freiheit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz